piątek, 26 października 2007

Zaparzanie Yerby

Parząc Yerbę po raz pierwszy może zaskoczyć Cię ilość suszu jaki trzeba wsypać do naczynka (!) temperatura wody i te przedziwne gadżety. Jeśli tak się stanie, nie martw się, zobaczysz jak szybko polubisz ten rytuał a jeżeli jeszcze nie masz mate (naczynko) ani bombilli (metalowa rurka / sitko) zaimprowizuj

Możesz użyć sitka do odsączenia naparu od suszu i wesoło popijać z kubeczka (Indianie Guarani powiesiliby mnie za szerzenie heretyzmu) ale ja z doświadczenia wiem, że tak przyrządzona Yerba – jest niczego sobie Ale póki co, eksperymenty na bok, przystępujemy do tradycyjnego, parzenia suszu „wiecznie zielonego drzewa”
1) Przegotowaną wodę odstaw do ostygnięcia
(idealna temperatura to 75 stopni Celsjusza ) ale nie dajmy się zwariować w Paragwaju zalewają Yerbę wodą o temperaturze oscylującej wokół 80-ciu stopni - do 85-ciu stopni włącznie.
2)Wsyp do naczynka (np. mate, lub ulubiony kubeczek z porcelitu)odpowiednią ilość suszu pisząc odpowiednią – mam na myśli nie mniej niż 1/3 i nie więcej niż 2/3 … to są proporcje idealne by skosztować smaku i doświadczyć mocy – tej niezwykłej rośliny - początkującym proponuję w tym miejscu dosypać cukru – wg uznania. Po zalaniu wodą lepiej jest nie mieszać naparu, by niepotrzebnie nie robić sobie „błota” w naczynku. Dlatego susz trzeba poslodzić.
Ile tej Yerby
3) Zalej susz wodą do pełna
4) Włóż bombille, poczekaj momencik aż „fusy” podniosą się z dna naczynka – tak by można było względnie swobodnie odsączyć napar od suszu … i gotowe, spróbuj

Na deser zostawiłem Wam kolejne zaskoczenie - ten sam susz możesz zalewać nawet do 7 razy, pamiętając o temperaturze wody (patrz wyżej)

Tak więc – jest to naprawdę ekonomiczny napój, wsypujesz 1 naczynko rano i popijasz przez cały dzień dostarczając sobie energii, cennych mikro i makro elementów, witamin i skutecznie blokując łaknienie!

źródło: http://www.ekosklep.com.pl/yerba-mate-i-7.html

Brak komentarzy: